Do napisania tego postu skłoniła mnie przeczytana ostatnio wypowiedź na forum:
„Zachorowałam w lipcu tamtego roku. Był to szok, do końca nie wierzyłam, że mnie to spotkało. Zaczęło się nagle. Całe życie zdrowa jak ryba. Późno,jak zwykle przy I tym raku późno. I tutaj zaczyna się moje forum.....Dlaczego tyle krzyczy się o raku piersi,o raku szyjki macicy,a o raku jajnika nic.