14.09.2015

Cytologia LBC na podłożu płynnym i test DNA HPV.

Cytologia LBC i test DNA HPV
Badanie cytologiczne to mikroskopowe badanie komórek nabłonkowych pobranych z szyjki macicy. Badanie to mówi wiele o stanie nabłonka macicy i funkcjonowaniu jajników, a także o ewentualnym stanie zapalnym pochwy. Badanie cytoonkologiczne służy wykrywaniu zmian nowotworowych i ocenie ryzyka ich wystąpienia.




Proszę o udostępnienie i polubienie tego artykułu -
Dziękuję bardzo



Według zaleceń każda kobieta powinna takie badanie wykonać przynajmniej raz na trzy lata, a większość ginekologów zaleca wykonanie takiego badania raz w roku. W Polsce takie badania wykonywane są wyłącznie przez lekarzy ginekologów w gabinetach i szpitalach. Od kilku lat prowadzony jest ogólnopolski Program Profilaktyki Raka Szyjki Macicy, w ramach którego, kobiety w określonych przedziałach wiekowych zapraszane są do przychodni ginekologicznej na bezpłatne badania cytologiczne. Idea akcji jest jak najbardziej słuszna, lecz jej efektywność z różnych powodów jest niezadawalająca. Zastanawiałem się czy można takie badanie wykonać samodzielnie tak jak np. wspomniane wcześniej wymazy z pochwy. Okazało się, że i w tym przypadku samodzielnie pobrane wymazy cytologiczne i test DNA HPV bardzo dobrze funkcjonują w innych krajach.  Jestem zaskoczony bardzo niskim poziomem wiedzy na ten temat w naszym kraju, i tym jak daleko jesteśmy za innymi. Przekłada się to oczywiście na tragiczne statystyki, które plasują nas na pierwszych miejscach, jeżeli chodzi o zapadalność i umieralność na raka szyjki macicy.


Prewencja w postaci samodzielnie wykonywanych wymazów cytologicznych i testów DNA HPV, jest już na tyle dobrze zbadaną i potwierdzoną procedurą w świecie, a w zasadzie jej efektywność, że nikt  nie kwestionuje zasadności samodzielnego pobierania wymazów cytologicznych. W Holandii od 2016r. panie obligatoryjnie będą otrzymywały pocztą tzw. „zestawy pobraniowe” do samodzielnego pobrania wymazu i odesłania do laboratorium:
Poniżej efektywność samodzielnie pobranych wymazów (jeden z wielu przykładów):

Badania były prowadzone wśród pań w wieku 57-85 lat. W przypadku innych badań poprawność wykonywanych samodzielnie wymazów kształtowała się nawet na poziomie powyżej 90%, a akceptacja  możliwości przeprowadzania takiej cytologii i testów DNA HPV we własnym zakresie przez kobiety wyniosła ponad 95%. Pozostałe przykłady badań zamieszczone są w przypisach.

A jak kształtuje się poprawność badań cytologicznych wykonywanych w Polsce? Chyba najbardziej wymownym komentarzem jest artykuł Gazety Wyborczej napisany w oparciu o dane z WOK –ów, „Co czwarta cytologia do niczego”.
Czy można więc samodzielnie pobierać wymazy cytologiczne w domu? Po pierwsze: tak, po drugie: tak, a po trzecie, cały świat już korzysta z tej możliwości. Tym bardziej, że jak już wcześniej napisałem, samodzielnie pobrane wymazy paradoksalnie mogą być lepsze od tych wykonywanych w ośrodkach służby zdrowia i gabinetach. Jednak jak to ze wszystkim bywa, potrzebna jest edukacja i praktyka.

W momencie kiedy kobiety w Polsce nauczą się pobierać samodzielnie wymazy cytologiczne oraz test VIA (test VIA jest opisany w innym poście) i będą to wykonywały systematycznie, to tego typu wpisy, jak w tym artykule poniżej, już się nie będą pojawiały:
…”W Polsce co roku diagnozę "rak szyjki macicy" słyszy ok. 3500 kobiet, a ponad 2000 Polek umiera z racji zaawansowania tych zmian nowotworowych. Dla porównania, w Szwecji z powodu raka szyjki macicy umiera ok. 50 kobiet na rok. W Finlandii i Szwajcarii jeszcze mniej. Różnica ta wynika głównie z tego, że regularnie cytologię wykonuje prawie 90 proc. Szwedek, i tylko 45 proc. Polek. Jak to możliwe, że 4,5 miliona mieszkanek naszego kraju nie bada się regularnie?”…

Jak to jest możliwe? Odpowiedź jest bardzo prosta. Szwedka, Finka, Brytyjka czy Szwajcarka zamawia zestaw pobraniowy przez internet lub dzwoni do laboratorium i prosi o przysłanie zestawu do domu. Nie musi za każdym razem iść do ginekologa. Ponadto, badania cytologiczne wykonuje się przede wszystkim przez pielęgniarki lub laborantki w przychodniach lekarzy rodzinnych, a nie tylko w gabinetach ginekologicznych, jak to ma miejsce w Polsce. Pobrany samodzielnie wymaz kobieta odsyła do laboratorium. Kiedy z różnych powodów nie decyduje się na samodzielne pobieranie wymazu cytologicznego, może to wykonać u laborantki lub pielęgniarki lekarza rodzinnego. Gdyby Polki miały taką możliwość, odsetek kobiet wykonujących systematycznie badania cytologiczne, byłby również o wiele wyższy.

Efektywność efektywnością, ale jak przedstawia się w badaniach wiarygodność wymazów cytologicznych?

Cytologia LBC i test DNA HPVI tu temat się komplikuje, ponieważ obecnie mamy dostępne dwa typy cytologii: cytologię tradycyjną wielowarstwową nazywaną przeważnie szkiełkową i cytologią jednowarstwową na podłożu płynnym LBC. W bazach badań klinicznych i medycznych znajdują się opracowania dotyczące poziomu wiarygodności wykonywanych cytologii na podłożu płynnym LBC. Wynika z nich, że wiarygodność tej metody kształtuje się na poziomie 67%. Trochę bardziej skomplikowana sprawa jest z wiarygodną oceną cytologii tradycyjnej. Z ogólnodostępnych materiałów naukowych i badań wynika, że cytologia LBC jest o około 64% bardziej wrażliwa od cytologii tradycyjnej. Powszechnie uważa się, że wiarygodność cytologii tradycyjnej kształtuje się w przedziale 50-60%. No i tu jest mały problem. Bo skoro cytologia LBC jest o 64% lepsza i bardziej wiarygodna od cytologii tradycyjnej, to wiarygodność cytologii tradycyjnej wcale nie kształtuje się na poziomie 60% ani nawet 50%. W bardzo wielu przypadkach jest jej bliżej do progu 30% - 50%, co oczywiście potwierdzają liczne badania (Efektywność TABELA: VIA, VILI, cytologia, kolposkopia). Wynika z tego, że pomimo  wykonywanych badań na 100 kobiet z nieprawidłowościami w obrębie szyjki macicy, choroba nie zostanie wykryta u co najmniej 50% a nawet 70% z nich  w przypadku zastosowania cytologii konwencjonalnej, i u około 33% w przypadku cytologii LBC.  Czy Polki mają tą świadomość?

Kliknij na „Polub tę stronę” a będziesz zawsze informowany o nowych wpisach i artykułach na moim blogu.


Wszystkie artykuły oraz publikacje, które  odnoszą się do badania cytologicznego i podkreślają jak ono jest ważne i potrzebne, nie piszą nic o ewentualnej wiarygodności, a szkoda.

Dlaczego ta wiarygodność jest tak istotna? Ponieważ dopóki kobiety  co roku wykonują  tradycyjną cytologię i wyniki są prawidłowe, to  nie martwią się i żyją w złudnym poczuciu bezpieczeństwa "skoro co roku moje wyniki z badania cytologicznego są prawidłowe, na pewno jestem zdrowa". To jednak niestety nie do końca musi być prawdą. Na różnych forach internetowych lub w komentarzach do artykułów internetowych na temat nowotworów kobiecych jest mnóstwo wpisów typu: regularnie się badałam, a i tak zachorowałam. Poniżej kilka przypadków, których można znaleźć  w sieci mnóstwo:

…”Nie śpij zbyt spokojnie, pomimo że robiłam regularnie badania u ginekologa, zachorowałam na raka. Zdrowia życzę.”…

…”Robiłam cytologię co roku, jakiś błąd /?/ i zachorowałam. Byłam ,,nieoperacyjna,, miałam szczęście trafiłam na lekarza który wziął mnie natychmiast,, na stół,,. Za m-c operacja wznowy/lub przerzutu/później brahyterapia, chemia i radioterapia. I żyję od 2 lat.”…

…”profilaktyka? od dwóch tygodni leczę raka szyjki macicy... stopień II A1... rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu miałam robioną cytologię... wynik prawidłowy. W styczniu dostałam w twarz jak zadzwonili mi, że mam bardzo złe wyniki i trzeba zrobić biopsje. Jaka profilaktyka? Mam 35 lat a guz umiejscowił się tak ,ze wymaz rok temu nie objął komórek dysplastycznych...dopiero w tym roku, gdy przez rok zdążyły się intensywnie namnożyć  ...... CYTOLOGIA to badanie, które dla mnie nie istnieje.”…


W wyniku badań przeprowadzonych przez Cancer Research UK Scientists na grupie ponad 8.750 kobiet u których wykryto nowotwór szyjki macicy, stwierdzono, że 40% z nich miało prawidłowe wyniki badań cytologicznych wykonywanych  corocznie przez 6 poprzedzających lat.

Nie udało mi się nigdzie uzyskać podobnych badań przeprowadzonych w Polsce. Ciekawą informację znalazłem na stronie internetowej jednego z polskich laboratoriów oferujących badania cytologiczne:
"Okazuje się, że 50% kobiet w Polsce z rakiem szyjki macicy nigdy nie miało zrobionego badania cytologicznego, a 60% nie miało cytologii w ciągu ostatnich 5 lat!"
Z grupy  kobiet, które zachorowały na nowotwór szyjki macicy, 50% z nich nigdy nie miała zrobionego wcześniej badania cytologicznego. Z tego wynika, że 50% kobiet z wykrytym nowotworem szyjki macicy, wcześniej miała wykonywane te badania. Jaka jest więc, z medycznego punktu widzenia, wiarygodność wykonywanych badań cytologicznych? Każda z Pań niech sama sobie odpowie na to pytanie.

I nie piszę tego, aby straszyć kobiety, lecz uświadomić. Zdecydowana większość ginekologów  w ogóle o tym nie wspomina. W zasadzie wszystkie panie z mojego bliskiego otoczenia, z którymi rozmawiałem na ten temat, nie wiedziały, że badania cytologiczne mogą posiadać tak duży margines błędu i tak niską wiarygodność.
Ale czy jest jakiś sposób, aby dodatkowo zwiększyć prawdopodobieństwo wykrycia choroby w jej początkowym stadium?
Oczywiście, że jest. Jeden droższy, drugi tańszy.

Test DNA HPV.

Test na obecność wirusa HPV odpowiada na pytanie, czy osoba jest zarażona wirusem z grupy wirusów HPV. Jeżeli tak, to jakim typem wirusa. Największym zagrożeniem związanym z zakażeniem wirusem HPV jest ryzyko rozwoju raka szyjki macicy. Test daje więc informacje czy pacjentka jest zarażona wirusem, a jeżeli tak to jakim typem: wysoko czy niskoonkogennym. Dodatni wynik testu (wykrycie DNA wirusa HPV) nie określa jednak czy wirus stał się już  przyczyną zmian w komórkach (stanu przedrakowego czy raka). Aby uzyskać odpowiedź na to pytanie należy wykonać badanie cytologiczne. Dlatego bardzo skutecznym sposobem są badania skojarzone, czyli wykonanie jednocześnie cytologii LBC i testu HPV. Dlaczego należy wybrać cytologię LBC? Bo jest skuteczniejsza od klasycznej oraz dlatego, że z tego samego wymazu można wykonać również test DNA HPV.
Jak wskazują praktycznie wszystkie opracowania naukowe, wykonanie badań skojarzonych (cytologii LBC z testem HPV) pozwala na osiągnięcie efektywności wynoszącej ponad 90% w wykrywaniu zmian przednowotworowych oraz raka szyjki macicy we wczesnym stadium. Oznacza to znacząco mniejszy odsetek wystąpienia wyników fałszywie ujemnych w porównaniu z samą cytologią konwencjonalną wielowarstwową i możliwość wdrożenia wcześniejszej terapii.
Wadą tej metody jest oczywiści cena, zaczynająca się obecnie od 200 zł. (badania skojarzone nie są  w Polsce refundowane).
Taki wymaz również można wykonać samodzielnie, jak to się praktykuje na całym świecie.
Alternatywą lub badaniami wspomagającymi do wyżej wymienionych, które już praktycznie w 100% mogą wykluczyć wykrycie dopiero mocno zaawansowanego nowotworu szyjki macicy, są  testy VIA i VILI (mogą być one wykonywane również  samodzielnie) .

Ale o nich w następnym poście.
Przypisy:


Self-sampling and HPV testing or ordinary Pap-smear in women...

Podziel się artykułem ze swoimi znajomymi. Każdemu może on się przydać lub może go zainteresować. Jeżeli nie chcesz go udostępniać to po prostu możesz go polubić – to dzięki Wam mogę dalej rozwijać bloga - dziękuję bardzo

Proszę również o komentarze, szczególnie te które mogłyby być dla kogoś pomocne  - dziękuję bardzo




Zdjęcia:
https://www.flickr.com/

1 komentarz:

  1. Nie wiem dlaczego kobiety nie wykonują tych badań, koszt nie jest duży a można sprawdzić czy jest wszystko w porządku.

    OdpowiedzUsuń